Kultura na wyższych uczelniach

studenciWyższa uczelnia wcale nie musi być miejscem, w którym tylko odsiadujemy posłusznie czas przewidziany na wykłady i ćwiczenia, zaliczamy egzaminy, a potem z ulgą odchodzimy do innych, dużo ciekawszych zajęć. Te ciekawsze zajęcia można znaleźć właśnie na uczelni. Gdzie? W licznych studenckich organizacjach kulturalnych.

Na scenie

Na początku każdego roku akademickiego ściany uczelni pokrywają się ogłoszeniami o rekrutacji do rozmaitych klubów i organizacji. Osoby muzykalne i uzdolnione wokalnie oraz rytmicznie mają chyba największy wybór. Po pierwsze, mogą spróbować szczęścia w chórach akademickich, które działają w każdym mieście uniwersyteckim. Większość z nich może się pochwalić długą tradycją i znaczącymi dokonaniami. Na przykład Chór Akademicki Uniwersytetu Warszawskiego istnieje już ponad 80 lat, karierę rozpoczynał w nim znany tenor Jan Kiepura. Krakowski chór Con Amore, obecnie działający przy Wyższej Szkole Zarządzania i Bankowości, wprawdzie istnieje nieco krócej, ale jest laureatem nagród w konkursach zagranicznych i wiele razy koncertował w Niemczech, Szwajcarii, Włoszech, Francji i oczywiście w Polsce. Śpiewanie w chórze to może być życiowa przygoda mówi Marta Dylewska, sopran w chórze akademickim. Poza możliwością obcowania z muzyką na najwyższym poziomie dzięki licznym koncertom zagranicznym zwiedziłam prawie całą Europę. Każdy chór organizuje na początku roku przesłuchania kandydatów, jeśli więc ktoś uważa, że jest wystarczająco muzykalny, a przy tym pracowity i wytrwały, powinien uważnie czytać ogłoszenia, odwiedzać uczelniane strony internetowe lub poprosić o informacje kolegów z samorządu studenckiego.

Na utalentowanych artystycznie czekają też liczne teatry studenckie. Wprawdzie nie ma już dziś zjawisk na miarę STS-u, a studenckie kabarety cieszą się dużo mniejszą popularnością niż jeszcze kilkanaście lat temu (niektóre są zmuszone zawiesić działalność), ale studenci wciąż mają sporo zapału. Aktywnie działa Akademicki Teatr UW, który na połowę października zapowiada nabór nowych członków. W repertua­rze teatru znajdują się spektakle śpiewane oparte na tekstach Herberta, Barańczaka, Kaczmarskiego i Grechuty.

Na ekranie

Ci, którzy nie mają umiejętności aktorsko-wokalnych, cenią natomiast sztuki wizualne, powinni zainteresować się przyuczelnianymi klubami fotograficznymi oraz DKF-ami (czyli Dyskusyjnymi Klubami Filmowymi). Obie organizacje często działają w ramach Niezależnego Zrzeszenia Studentów istniejącego przy niemal każdej wyższej uczelni. Niegdyś słynący z zaangażowania w sprawy polityczne NZS stawia dziś raczej na rozrywkę i rozwój zainteresowań, choć nie zaniedbuje przedsięwzięć o charakterze społecznym. Na przykład NZS przy warszawskiej SGH prowadzi DKF Overground, gdzie w każdy czwartek o godzinie 19 wyświetlane są filmy, od kreskówek po dreszczowce. Organizuje też przeglądy filmów amatorskich Oskariada i coroczną Wystawę Zdjęć Amatorskich Pstrykaliada. Poza tym jego członkowie zajmują się organizacją akcji charytatywnych, żeglują, śpiewają, uczestniczą w wyprawach… Inne NZS-y w niczym mu nie ustępują na przykład jedną z licznych propozycji NZS-u UAM w Poznaniu jest wyjazd na kurs języka rosyjskiego do Odessy.

Na falach

Na osoby zainteresowane mediami na uczelni czeka jeszcze jedna możliwość radio. W Katowicach od 1969 roku działa Studenckie Studio Radiowe Egida, które jego pracownicy określają jako jedno z ostatnich miejsc, gdzie może przyjść każdy i nauczyć się pracy radiowca dla zaspokojenia ciekawości i własnej satysfakcji lub w związku z planami na przyszłość. W Łodzi już od wielu lat na częstotliwości 88,8 FM nadaje lokalne Radio Żak, jak samo się określa: jedyne niekomercyjne radio w Łodzi. Jego twórcy serdecznie zapraszają do współpracy wszystkie osoby chętne do tego, aby spróbować swoich sił po drugiej stronie odbiornika. Poszukują też recenzentów.

Ciekawą propozycję skierowali do studentów twórcy internetowej rozgłośni Teamradio, która rozpoczęła swą działalność w październiku poszukują kreatywnych i chętnych do pracy studentów chcących uczestniczyć w tworzeniu radia.

Jak widać, poza nudnym wkuwaniem uczelnia oferuje nam wiele innych możliwości. Może warto skorzystać.